Witajcie!
Jestem z powrotem po komunijnych przeżyciach. Trochę zmęczona, ale bardzo szczęśliwa.
Właściwie mogę napisać, że było (mimo bardzo złej pogody) przepięknie:
uroczyście, podniośle, wzruszająco...
Biało i... różowo- bo takie było życzenie Mai, czyli osóbki najbardziej zainteresowanej.
Biało- różowy bukiecik i wianek, biała porcelana do obiadu, a potem na kawę z różowym wzorem, biały tort ( zamówiłam, bo bałam się piec sama dla tylu gości, z całą reszta menu poradziłam sobie sama i jestem bardzo z siebie dumna:)).
A najważniejsza była przeszczęśliwa i uśmiechnięta buzia mojego dziecka...
Pozdrawiam serdecznie
M.
P.S. Przepraszam Was kochane za moją nieobecność na Waszych blogach w ostatnim czasie- postaram się ja nadrobić w najbliższym czasie
Maggie, ja podziwiam! Truchleję na myśl o roczku mojej córeczki (już wkrótce) dla szesnastu osób, a Ty sama... Komunię... Uff! I jeszcze wyszykować się trzeba było, i posprzątać dom. Jesteś niezwykła. GRATULUJĘ!
OdpowiedzUsuńMoniś- to była juz moja trzecia ( i na szczęście ostatnia komunia:))- z takim doświadczeniem mogłabym zostać organizatorką przyjęć komunijnych xD
UsuńTo pięknie,że wszystko się udało.My przeżywaliśmy drugą Komunię rok temu.I było równie wzruszająco.Piękny bukiecik i wianuszek.Wszystko piękne!
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu,że sama wszystko przygotowywałaś:)
Dziekuję:))
UsuńNajwazniejsze ze Najwazniejsza byla szczesliwa :) Piekny wianek... przepiekny !!
OdpowiedzUsuńPozdrowka :)
Pomysł na ten wianek miałam od lat- znajome panie z kwiaciarni zrealizowały go perfekcyjnie:))
UsuńNo tak tylko ja mogłam palnąć, coś o poranku muzycznym w TAKĄ niedzielę... jakoś się pogubiłam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wszystko udane, że biało, różowo, dziewczęco, delikatnie, wzniośle i wzruszająco. To taki piękny dzień, ważne by zachować najważniejsze chwile w sercu. Jestem pewna, że już o to zadbałaś....
Ściskam Was dwie.. :*
No widzisz- a ja miałam nawet przygotowanego posta do "muzycznego poranka", ale całkowicie o nim zapomniałam:)))) Będzie w ta niedzielę. Buziaki
UsuńByło cudnie !!! Piękny wianek, ja nie lubię tych wszędobylskich sztucznych. Dekoracja stołu wspaniała. Gratuluję i jestem pełna podziwu aż tak wielkiej perfekcji ;))
OdpowiedzUsuńMoja starsza córka miała sztuczny wianek do komunii i juz wtedy załowałam, że nie ma prawdziwego. Dlatego dla młodszej nie było innej opcji jak prawdziwy:))
Usuńprzesliczny wianek miała Twoja córeczka;-))))i bukiecik tez mnie zachwycił ,podobnie jak te delikatne różowe filizanki;-)))POZDRAWIAM CIEPLUTKO, CIESZĘ SIE I GRATULUJĘ,ŻE WSZYSTKO SIĘ UDAŁO;-))))
OdpowiedzUsuńPięknie wszystko wyszło, gratuluję. Osobiście jestem strasznie niezorganizowana jeżeli chodzi o takie sprawy. Podziwiam cię:)
OdpowiedzUsuńPiękny wianuszek:) Gratuluję i pozdrawiam, zapraszam na candy
OdpowiedzUsuńDziekuję, zaraz się wybiore na candy do ciebie:))
UsuńUroczyście i romantycznie ...Cieszę się że Ci się wszystko udało...Pozrdawiam serdecznie Dorcia.
OdpowiedzUsuńPięknie!!
OdpowiedzUsuńjak jak szłam do komunii to nie miałam zbyt wiele do gadania w kwestii oprawy, Maja na pewno była prze szczęśliwa i zapamięta ten dzień wspaniale na całe życie!
Sciskam!
Moja Maja to bardzo konkretna ośmioletnia osóbka i powiedziała, ze cyt.: "w koncu to jest dziecka komunia i dziecko powinno decydować" :)))
UsuńWidzę pięknie nakryty stół...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wszystko się udało :)
Tak delikatnie i eterycznie.
OdpowiedzUsuńWspaniale wszytsko zaaranżowałaś, cudne fotki, a ten wianeczek- przesliczny.
OdpowiedzUsuńCudowna oprawa cudownego dnia!Wianek prześliczny i bukiecik równie naturalny i elegancki.Podziwiam,że sama organizowałaś przyjęcie!Pamiętam tę ulgę(ufffff)po drugiej i ostatniej komunii,więc wiem co czujesz.
OdpowiedzUsuńTo była moja trzecia i juz na szczęście też ostatnia:)))
UsuńBukiet i wianek- prześlicznie- powalające!! Pozdrawiam Cię serdecznie!!
OdpowiedzUsuńOj no! Gapa ze mnie! Gratulacje dla Mai proszę przekazać!!! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję- oczywiście, ze przekażę:)))
UsuńPięknie - wianek przeuroczy, torcik piękny i na pewno smaczny. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTort był przepyszny- wybrany zresztą tez przez Maję- był o smaku truskawkowym - czyli rózowy w srodku:))))
UsuńSuper ze wszystko sie udalo. Przepiekne zdjecia.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Fantastyczne zdjęcia i kolory!
OdpowiedzUsuńDziękuje dziewczyny za te wszystkie miłe słowa, jakie napisałyście
OdpowiedzUsuń♥ ♥ ♥
Pięknie, delikatnie, dziewczęco .......... cudnie.
OdpowiedzUsuńSuper, że wszystko udało się tak jak zaplanowałyście.
To takie chwile, które zostają nam na długo w pamięci, wiem co mówię mam takie dwie uroczystości za sobą ...
Pozdrawiam cieplutko i czekam na Twój niedzielny pościk ;)
No tak, dziecko musi decydować :p
OdpowiedzUsuńJa za dużo nie miałam do powiedzenia w tej sprawie :)
Najważniejsze żeby dziecko zapamiętało ten dzień na całe życie!
Pięknie to przygotowałaś :)
So pretty - the flowers in your daughter's hair!
OdpowiedzUsuń♥ Franka
Thanks! This is my favourite photo:))
UsuńCześć Maggie:) Śliczne zdjęcia, nastrojowe:) Dziecko ma rację:)) - jak nie patrzeć to Dziecka uroczystość:) Serdeczności dla Ciebie i Mai!
OdpowiedzUsuńPiękny bukiecik i wianuszek. super, że był zrobiony z żywych kwiatów.
OdpowiedzUsuń