Z Kalinek w linii prostej nad morze jest... 350 km, odległość drogowa ok. 400 km. Wiatr od morza raczej tutaj nie wieje:)
Ale nawet taka odległość od morskiego brzegu nie powstrzymała mnie od urządzenia jednej z dwóch sypialni jakie mamy na Kalinkach w stylu marynistycznym. To jeden z moich ulubionych motywów w dekoracji wnętrz i jednocześnie wspomnienie wielu wspaniałych wakacji nad morzem.
Jest to większa sypialnia i zajęły ją dzieci ( jak już kiedyś pisałam, mam ich troje- 2 córki i syna). Wszystkie uwielbiają morze i chyba tylko dzięki temu nie było kłótni - jak ma wyglądać ich pokój. Zaakceptowały mój pomysł w całości; zwłaszcza piętrowe łóżko- tzw. bunk bed- którego górna część natychmiast stała się miejscem do zabawy
Te statki nad łóżkiem to grafiki zrobione przez kuzyna
Ale nawet taka odległość od morskiego brzegu nie powstrzymała mnie od urządzenia jednej z dwóch sypialni jakie mamy na Kalinkach w stylu marynistycznym. To jeden z moich ulubionych motywów w dekoracji wnętrz i jednocześnie wspomnienie wielu wspaniałych wakacji nad morzem.
Jest to większa sypialnia i zajęły ją dzieci ( jak już kiedyś pisałam, mam ich troje- 2 córki i syna). Wszystkie uwielbiają morze i chyba tylko dzięki temu nie było kłótni - jak ma wyglądać ich pokój. Zaakceptowały mój pomysł w całości; zwłaszcza piętrowe łóżko- tzw. bunk bed- którego górna część natychmiast stała się miejscem do zabawy
Te statki nad łóżkiem to grafiki zrobione przez kuzyna
Zanim zawisły na ścianie przez chwilę stały na oknie
Chciałam zwrócić uwagę na ta lampę- ma ponad 30 lat i, podobnie jak domek, wykonał ja miejscowy stolarz
Tutaj gdzie przez chwilę stoi żaglówka będzie stać mała biała komódka (w trakcie odnawiania), a pod literami otwarta półka na "morskie" trofea
Podłogi nie malowaliśmy- jest surowa i szorowana jak na staku
A do tego pojedyńczego łóżka mam wyjątkowy sentyment- kupiłam je kiedy najstarsza córka miała 2 latka (teraz ma 17) i uwielbiała w nim spać. W czasie nastoletniego buntu wymieniła je na czarne :), więc to białe powędrowało na działkę. A ponieważ obecnie jej bunt bardzo złagodniał przestała wrogo na nie patrzeć.
Ta błękitna szafa z kolei ( przemalowalam ją ze zwykłej sosnowej) stała w pokoju syna, kiedy był malutki. Ale też urósł i stanowczo odmówił tego koloru w swoim pokoju. Pozostało mi dopasować ja do działki.
Obok jest miejsce na lustro nad którego przerabianiem pracujemy od kilku dni...
A to jedna z wakacyjnych pamiątek...
A tak ta sypialnia wyglądała kiedyś
Tez lubie nautical style,ale to juz chyba wiesz;)
OdpowiedzUsuńPieknie zrobilas ta sypialnie!Wszystko mi sie podoba-kolory,dodatki-piekna lampa.Podlogi to szczerze zazdroszcze;)
Bardzo podobaja mi sie te grafiki oraz litery na scianie.Wszystko razem wyglada naprawde SUPER!Pozdrawiam i dzieki za rade odnosnie stolu.
No tak... powiem i ja to samo, pięknie!! ja stylu marine nie mam u siebie za grosz nigdzie ale nader go lubię u innych bo jest szaleńczo wakacyjny :)), Twój summerhouse jest coraz piękniejszy i podziwiam szczerze Cię za pomysły i zapał :)). i czekam oczywiście za kolejne odsłony. Dziękuję za wszystkie twoje miłe komentarze u mnie, to bardzo motywuje ;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko;)
dlaczego tak póxno do Ciebie trafiłam ? ;-) oto jest pytanie.
OdpowiedzUsuńPokoik piekny. fajny blog, bede zaglądać
zapraszam do mnie
http://myhandmade-mojemlynki.blogspot.com/
piękny pokoik i dodatki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i obiecuję zaglądać :)
Dziekuję za wszystkie miłe słowa. Bardzo się cieszę z każdego komentarza.
OdpowiedzUsuńPinel- myślę, że wcale nie trafilaś do mnie późno- blog prowadzę od 3 lipca tego roku- czyli półtora miesiąca, więc to dopiero początki
Buziaki
M.
Piękny pokój, uwielbiam odcienie drewna, zwłaszcza jasnego i sprawiającego wrażenie surowego; podłoga boska!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,